Postanowiłem skorzystać z nowoczesnych technologii, by pomóc szczęściu znaleźć partnera. W tym celu zainstalowałem w smartfonie aplikację Grindr, to nic innego, jak portal randkowy dla gejów. Po pięciu minutach zabawy odinstalowałem program z komórki. To nie dla mnie. :D Próbowałem się już przekonać do niej któryś raz i dalej nic. W ogóle mam wrażenie, że jeśli chodzi o informatykę i telefony, to zatrzymałem się gdzieś z dziesięć lat temu. Dalej jadę na Siódemce. W smartfonie zainstalowane aplikacje, które dostarczył producent. Brak Facebooka, Messengera, WhatsAppa i innych obecnych gadżetów, bez których większość nie wyobraża sobie życia. Jakoś nie interesuje mnie to za bardzo. Od takiego wirtualnego kontaktu, wolę zdecydowanie spotkanie w rzeczywistości. Specyficzny jestem. Powtórzę to po raz setny: nie nadaję się na dzisiejsze czasy. Gdzie wszystko jest najeżone elektroniką. Czuję się w tych sprawach niepewnie. Zatrzymałem się na pewnym etapie w świecie komputerów i jest mi z tym dobrze. Chociaż wiem, że teraz większość przestawia się na te wszystkie portale społecznościowe i ogólnie na korzystanie z komórki niż z komputera. Pomyśleć, że kiedyś pasjonowałem się informatyką, naprawdę jej uczenie się sprawiało mi wielką przyjemność.
Też nie mam w telefonie tego o czym wspominałeś. Jedynie mail, aplikacja do banku, wypożyczalnia pojazdów i coś z ofertami do sklepów. Wystarczy mi. Sądzę, że jest jeszcze sporo tego typu ludzi, a może i nawet coraz więcej? Moi znajomi powoli odwracają się od tego wszystkiego co w sieci, ja także i nie żałujemy - wprost przeciwnie :)
OdpowiedzUsuńMi się wydawało, że nadążam, ale niedawno zdałem sobie sprawę z tego, że jednak jakiś czas temu odpadłem, gdzieś tak pod koniec naszej klasy i u progu rewolucji smartfonowej.
UsuńTomek ---> Zwiastujesz powolne odwracanie się od Internetu? Coś w tym może być, oby to nie było dla większości ludzi nowa moda, która tylko zagości na chwilę. ;)
UsuńAberfeldy ---> Na smartfonach jako tako się znam. :D Napisanie jednego SMS-a zajmuje mi z dobre 5 minut. :) Co do serwisów społecznościowych, też zatrzymałem się gdzieś tak na Naszej Klasie.