środa, 5 grudnia 2018

Żonaci, przybywajcie!

Nie wiedzieć czemu, zawsze miałem szczęście do żonatych facetów. Znaczy, że zagadywali do mnie. Ale pewnie nie tylko ja jestem takim wybrańcem, a wiadomości wysyłali automatycznie do setek mężczyzn. Nie jestem w stanie policzyć, ile dostałem propozycji na szybki seks w samochodzie, w parku, w lesie, na szybkiego lodzika, na spotkanie w toalecie, w czyimś mieszkaniu, itd. Większość od żonatych facetów, którzy różnymi metodami próbują zwabić w swoją sieć młodych gejów na seks. Brzydzi mnie to wszystko. Niedobrze mi się robi od tych propozycji. Hetero, biseksi lub geje, którzy mają żony, proponują spotkanie się w swoim mieszkaniu pod nieobecność drugiej połówki i spełnienie swoich fantazji. Nie chcę uczestniczyć w takim gejowskim światku. Ale innego nie ma. Gdzie można kogoś wartościowego i przede wszystkim stanu wolnego poznać? Niby dookoła tylu homoseksualistów wolnych, a wydaję mi się, jakbym był ostatnim facetem bez partnera. Jak na jakiejś pustyni. Nieurodzaj totalny. Niesamowicie mnie to boli. Inni jakoś mają szczęście lub farta, kończą jedne związki, zaczynają drugie, a u mnie wieczna posucha. Tylko dlatego, że w znakomitej większości przypadków nie chce zacząć znajomości od drugiej strony, bo szanuję siebie i cenię się. Czy geje nie potrafią się normalnie poznać? Spotkać na kawie, pójść do kina, by to wszystko się powoli rozwijało? Musi być wszystko na już, na teraz, na zaraz? Jakby jutro miało nie nastąpić... Kiedyś korespondowałem z trzydziestoletnim facetem, który deklarował się jako gej. Kłopoty występowały, gdy chciałem się z nim umówić na spotkanie. Nigdy mu nie pasowało, jedyne godziny, kiedy był dostępny to przedpołudniem w dni robocze. Kilka miesięcy później okazało się, że jest heteroseksualistą, który szukał innego faceta, by spróbować czegoś nowego, egzotycznego, do tej pory niespotykanego. Nie wiem, ale mam nieodparte wrażenie, że znakomita większość mężczyzn traktuje gejów jak takie szmaty do wycierania podłóg. 
Jesteś spragniony seksu? Napisz do geja, na pewno on spełni każdą Twoją fantazję!
Zero jakiegokolwiek szacunku do siebie. 

4 komentarze:

  1. Swego czasu jak miałem profil na grindrze, to codziennie wpadały propozycje lodzika w aucie czy innych takich. Taka chyba kolej rzeczy, że prędzej napalony facet napisze w sprawie jednorazowego numerka niż związku na całe życie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, przyzwyczaiłem się do tego, ale jakoś nie mogę zaakceptować.

      Usuń
  2. Nie mam pojęcia, możliwe że jest tak jak piszesz. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Kwiecień

Kwiecień