Co kilka miesięcy przeprowadzany jest casting do programu telewizyjnego "Milionerzy". Za każdym razem biorę udział, ale tak jakoś wychodzi, że do dzisiaj jeszcze nie miałem okazji wziąć udział w teleturnieju. Nie wspominam o samej grze o milion jako uczestnik, ale choćby by znaleźć się w eliminacji Kto pierwszy, ten lepszy. Dziwnym trafem wydaję się dla produkcji niezbyt fajną kandydaturą, bo jeszcze ani razu nie oddzwonili z propozycją wzięcia udziału. Ale ja tam nie poddaję się i wypełniam za każdym razem ankiety castingowe. Raz są trudniejsze, a raz łatwiejsze. Oprócz opowiedzenia o sobie, trzeba wpisać podstawowe informacje o sobie, załączyć aktualne zdjęcie, a także w dalszym etapie nagrać filmik wideo z autoprezentacją. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości dopiszę mi szczęście i twórcy odezwą się do mnie, bym wziął udział w konkurencji. To by była fantastyczna przygoda. Każdy odcinek oglądam, znam odpowiedź na większość pytań. Chociaż zdaję sobie sprawę, że inaczej jest wygodnie przed telewizorem, a nie inaczej tam na fotelu.
Albo za mało podrasowana ankieta, albo wrogowie przechwytują. ;-)
OdpowiedzUsuńCoś w tym musi być. Z Koła Fortuny i The Wall dzwonili z zaproszeniem na casting. :D
UsuńJeśli chodzi o Milionerów, to jeszcze można się zgłosić, polecam.
O, Blask - a powiadomisz jak już się dostaniesz? Będę trzymał kciuki!!!
OdpowiedzUsuńW porządku, jak się dostanę, to na pewno dam znać i z góry dziękuję za trzymanie kciuków. :)
Usuń